08 lipca 2021

WÓZEK BABYZEN YOYO 2 Z GONDOLĄ - RECENZJA


Jak już pewnie doskonale wiecie jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch wózków dla mojego Synka. Jeden z nich to ogromny Cybex, a drugi to całkowite przeciwieństwo Cybexa - kompaktowy Babyzen YOYO2, któremu poświęcona będzie ta notka. 


Przed pandemią starałam się korzystać z życia i podróżowałam na tyle na ile pozwalały mi finanse i praca. Rok 2019 obfitował w podróże i kiedy zaszłam w ciąże wiedziałam, że po urodzeniu Bruna (jeśli sytuacja na świecie na to pozwoli) będę chciała dalej zwiedzać świat, ale tym razem z małym przyjacielem u boku. Kiedy dostałam propozycje przetestowania wózka Babyzen YOYO2 nie zastanawiałam się nawet przez chwilę. 


Słyszałam o nim same dobre rzeczy, ale jak sami doskonale wiecie czasamit marketing danej marki jest znacznie lepszy niż jej produkt, dlatego bez wahania postanowiłam wziąć wózek pod swoje skrzydła i sprawdzić czy wszystko, co o nim usłyszałam jest prawdą. I wiecie co? Ten wózek jest REWELACYJNY. 



Zaczęłam trochę od końca, ale nie mogłam kazać Wam czekać. Teraz zróbcie sobie swoją ulubioną herbatę, rozsiądźcie się wygodnie na kanapie i ze skupieniem przeczytajcie to, co mam Wam do powiedzeni na temat tej fury. Postaram się w krótki i zwięzły sposób wymienić wszystkie plusy i minusy wózka Babyzen YOYO2 i przekonać Was o jego wyjątkowości. 


Zacznę od plusów, bo to one stanowią o wyjątkowości tego wózka. Minusy, które wymienię poniżej to tak naprawdę drobnostki, które nie wpływają praktycznie  na moje zdanie na temat tego wózka.


+ WAGA

Zacznijmy od tego, że marka Babyzen nieco udoskonaliła swój kultowy model wózka i zaopatrzyła go w usztywnianą, ale bardzo lekką (jedynie 3kg) i przytulną gondolę. Do tej pory mogliśmy kupić wózek jedynie w wersji 0+ - gondoli w wersji light czyli takiej trochę udawanej gondoli. Obecnie gondola została wyposażona w 2 uchwyty, które pozwalają w łatwy sposób przenieść dziecko po rozłożeniu wózka. Jest to z pewnością fantastyczne rozwiązanie dla rodziców mieszkających w bloku bez windy. Gondole razem z dzieckiem bierzemy w jedną rękę, a stelaż (jedynie 6,1kg), dzięki zamocowanemu do niego paskowi wieszamy na ramieniu. 


Tapicerka gondoli wykonana jest z wodoodpornej tkaniny z filtrem UV (UPF 50+), a sama gondola rozkłada się na dwie części, co ułatwia jej przechowywanie. Poza tym - co dla mnie osobiście jest wielkim plusem i czego brakuje mi w Cybexie - wewnątrz gondoli znajduj się kieszonki na drobiazgi, które bardzo ułatwiają życie.


Jak już zdążyłam wspomnieć wózek jest ultra lekki, bez trudu może przenieść go delikatna kobieta (jeśli sledzicie mnie na stories pewnie widzieliście jak sama wędrowałam ostatnio ze stelażem na ramieniu, gondolą w ręku i fotelikiem z młodym w środku na drugim stelażu - wszystko się da, trzeba tylko chcieć).



+ ROZMIAR WÓZKA 

Jeśli ktoś Wam powie, że ten wózek jest stworzony dla podróżników to posłuchajcie go, bo ma rację. Stelaż, który bez problemu da się złożyć jedną ręką, ma bardzo małe wymiary po złożeniu (z siedziskiem spacerowym 52/44/18 cm), a tym samym mieści się w luku bagażowym nad siedzeniem pasażera. To jest mega wygodne, bo mamy go zawsze ze sobą i nie musimy czekać, aż  obsługa samolotu przyniesie go nam z luku bagażowego. Coś co jest miłe i w dzisiejszych czasach dość zaskakujące - w zestawie znajdziemy worek, w który wózek możemy zapakować przed wejściem do samolotu.


Wymiary gondoli mogą być dyskusyjne - dla jednych będą plusem, dla innych minusem - wszystko zależy od tego, do czego wózek ma nam służyć. Gondola w porównaniu do innych wózków jest bardzo mała i 2 miesięczny Bruno wypełnia ją prawie w całości - jednakże coś za coś - jeśli chcemy mieć lekki wózek idealny do podróżowania to gondola musi być mała i lekka, a jeśli patrzymy na ten wózek jako jedyny wózek do codziennego użytku, to biorąc pod uwagę fakt, że dziecko w gondoli podróżuje mniej więcej do 6 miesiąca życia to z pewnością szybko zrobi się za mała. 


 


+ZWROTNOŚĆ

Dzięki temu, że wózek jest mały i lekki jest super zwrotny. Bez najmniejszego problemu da się go prowadzić jedną ręką, co jest super w sklepach czy blokach, kiedy musimy sobie otwierać sami drzwi. Mimo, że na pierwszy rzut oka kółka wózka wydają się bardzo małe, to wbrew pozorom są bardzo skrętne i dzięki temu wózkiem bardzo łatwo się manewruje. Świetnie sprawdza się na równym terenie (jest idealny do miasta), ale w lesie też daje sobie całkiem nieźle radę. Nie ryzykowałabym wjazdu nim w błoto czy duży piach, bo małe kółka mogłyby sobie z nimi nie poradzić, ale generalnie nie ma co narzekać 

- CENA 
W zasadzie głównym minusem wózka Babyzen YOYO2 jest jego cena. Sam stelaż kosztuje 1699 zł,  w zestawie z gondolą cena wzrasta do 2 788 zł, a z wkładką spcerową (zestaw 6+) to niecałe 1900 zł. Może wydawać się dużo, ale to wózek, który jest inwestycją, bo posłuży nam na lata.

- HAMULEC
Można by powiedzieć, że się czepiam, ale skoro ma to być szczera recenzja to nie mogę pominąć kwestii pedału hamulca, który umiejscowiony jest z boku stelaża wózka, a nie na jego środku, co niestety mnie irytuje. Mimo, że jest w kolorze czerwonym, co teoretycznie powinno ułatwiać jego naciśnięcie, ciagle mi gdzieś ginie i długo szukam go nogą. Ale jak już go znajdę i nacisnę to mam 100% pewności, że wózek nigdzie nie dojdzie, bo hamulec trzyma naprawdę mocno. 

- ROZMIAR KOSZA NA ZAKUPY
To też jest kwestia dyskusyjna. Wpisałam to jako minus, bo po wielkim koszu w Cybexie, ten jest zwyczajnie mały, ale przecież Babyzen to mały wózek, więc wielki kosz nie miałby racji bytu. Nie mniej jednak w koszu za wiele się nie zmieści, a  stelaż wózka dodatkowo utrudnia włożenie tam czegoś niewymiarowego. 



PODSUMOWUJĄC…


Warto zaznaczyć, że wózek Babyzen YOYO2 to sprzęt, który rośnie z dzieckiem, dlatego jest to inwestycja na lata. Nie kupujemy go na chwile, może towarzyszyć nam aż do 5 roku życia naszego dziecka, bo stelaż jest w stanie udźwignąć aż 22 kg. O ile gondola jest mała i może Was nie przekonywać, o tyle późniejsza wersja spacerowa, dzięki swojej wadze i zwrotności będzie idealnie sprawdzać się w podróżach czy szybkich wypadach na miasto, kiedy najzwyczajniej w świecie nie chce nam się dźwigać wielkiego i ciężkiego wózka. Osobiście nie mogę doczekać się, kiedy Bruno będzie już siedział i będziemy mogli zabierać ze sobą wózek praktycznie wszędzie. Stelaż Babyzen YOYO2 jest tak mały, że jestem w stanie upchnąć go dosłownie wszędzie w moim samochodzie. Bagażnik mojej Punciawy jest mały i dla zobrazowania Wam jak mały jest stelaż Babyzena , powiem Wam, że stelaż Cybexa nie mieści mi się do bagażnika - aby go zamknąć muszę wyjąć koło  ze stelaża - a stelaży wózka Babyzen zmieści mi się do bagażnika kilka. Dodatkowo fakt, że da się go prowadzić jedną ręką sprawia, że bez wątpienia jest to mój must have bobasowej wyprawki! ✌🏻

_____


Pewnie zastanawiacie się, dlaczego nie zabrałam ze sobą tego wózka do Niemiec? Niestety gondola powoli robi się za mała dla Bruna, a tutaj praktycznie całe dnie spędzamy na spacerach, a Jego komfort jest dla mnie najważniejszy. Kolejna i ostatnia sprawa to brak adapterów umożliwiających montaż fotelika cybex do stelaża babyzen - obowiązkowo muszę się w nie zaopatrzyć! Nie mniej jednak, kiedy Bruno już usiądzie i będzie mógł jeździć w spacerówce - babyzen będzie z nami latał i jeździł w każdą podróż. 

Poniżej, już na sam koniec, szczegółowe dane dotyczące wagi i wymiarów wózka: 

  • waga wózka z gondolą: 8,1 kg,
  • waga gondoli: 3 kg,
  • wymiary zewnętrzne gondoli (dł./szer./głęb.): 78/44/30 cm,
  • wymiary wewnętrzne gondoli (dł./szer./głęb.): 73/31/26 cm,
  • waga spacerówki: 6,2 kg,
  • wymiary wózka po złożeniu (dł./szer./głęb.): 52/44/18 cm. 


Post powstał we współpracy ze sklepem SCANDINAVIANBABY



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOKORINOO dziękuje i pozdrawia !