18 czerwca 2019

BALI - JATILUWIH I TEGALALANG - NAJPIĘKNIEJSZE POLA RYŻOWE NA BALI


Marzenia są po to, aby je spełniać. Mam notesik, w którym wszystkie skrupulatnie notuję i odhaczam te, które już zrealizowałam. Moich marzeń jest mnóstwo, jedne są większe, a inne malutkie, ledwo zauważalne. Wszystkie są dla mnie bardzo ważne i ze spełnienia każdego z nich cieszę się tak samo. Bali było na szczycie mojej listy marzeń, ale nie spodziewałam się, że kiedy odwiedzę to miejsce spełnię mnóstwo malutkich, zanotowanych w notesiku marzeń. 

Tarasy i pola ryżowe fascynowały mnie od zawsze, dlatego pewnie Cię nie zdziwię, kiedy powiem, że w jednej z moich galerii ściennych kilka zdjęć przedstawia zielone połacie ryżu sfotografowane o różnej porze dnia. Kiedy leciałam na Bali wiedziałam, że muszę sobaczyć pola ryżowe i zrobić sobie zdjęcie w typowym dla tego miejsca, plecionym kapeluszu. Udało się podwójnie, bo podczas całego pobytu na Bali dotarłam do tarasów ryżowych Tegalalang oraz ogromnych pól ryżowych Jatiluwih, które uwierz mi na słowo - robią ogromne wrażenie. Jedne i drugie biją swoją zielonością, a kolory są tak nasycone, że aż oczy bolą. Ale właśnie tak powinien wyglądać świat - kolorowy i niesamowicie nasycony.




Zanim przejdę do krótkich opowieści dotyczących samych tarasów opowiem Ci trochę ciekawostek dotyczących uprawy ryżu:

  • Balijczycy podchodzą do uprawy ryżu z takim samym zaangażowaniem i troską, co do wychowania dzieci, co sprawia, że są najlepszymi rolnikami ryżu,
  • Balijczycy na polach ryżowych odprawiają różnego rodzaju ceremonie i rytuały, aby zapewnić sobie u bogów przychylne oko. Wszystko po to, aby dopisała im dobra pogoda i było dużo wody, a tym samym obfite plony,
  • Ryż zbiera się na Bali 3, a czasem nawet 4 razy do roku, a samych pól jest bardzo dużo, 
  • Ryż zbiera się ręcznie, bo na wąskie tarasy nie wjedzie żadna maszyna, 
  • Dokładnie opisaną procedurę zbioru ryżu znajdziesz u Madamme Edith

TEGALALANG


Pierwsze miejsce, które odwiedziliśmy to tarasy ryżowe znajdujące się w miejscowości Tegalalang niedaleko Ubud. Trasa z naszego hotelu na Nusa Dua do tarasów zajęła nam ok. 1,5 h autem. Aby uniknąć tłumów najlepiej wybrać się do Tegalalang zaraz po śniadaniu. Jest to jedno z najbardziej znanych miejsc na Bali, które widnieje na większości pocztówek, dlatego jest bardzo chętnie odwiedzane przez turystów. Za wstęp nic nie płaciliśmy, ale nie wiem czy to się stało przypadkiem, czy tak to po prostu wygląda. Nie spędziliśmy na tarasach dużo czasu, bo wiedzieliśmy, że przed nami wycieczka na ogromne pola ryżowe, które nie będą tak tłumnie oblegane. Nie spacerowaliśmy po wąskich ścieżkach tarasów, zrobiliśmy jedynie zdjęcia i pohuśtaliśmy się na malowniczo położonej huśtawce.


Huśtawka też była na mojej liście marzeń, a kiedy byłam na Bali udało mi się odhaczyć to marzenie nawet dwa razy. O drugim napisze Ci w odrębnym poście. W planach mieliśmy słynne Bali Swing, ale kiedy usłyszeliśmy, że jest tłumnie odwiedzane, a huśtanie się kosztuje ok. 30 $ (długie czekanie na swoją kolej - gratis) odpuściliśmy. Wybraliśmy huśtawkę, która znajduje się przy tarasach ryżowych Tegalalang. Kosztowała nas 100k rupii (7 $) i w jej okolicy nie było nawet jednej osoby.



JATILUWIH


Określane są mianem najpiękniejszych pól ryżowych na Bali. Są ogromne i rozciągają się na ponad 600 hektarach ziemi i nie rozumiem, dlaczego są tak puste. Podejrzewam, że powodem jest odległość i trudniejszy dojazd niż do tarasów w Tegalalang. Pola Jatiluwih leżą nieco dalej niż tarasy ryżowe Tegalalang, ale przemęczenie się i pokonanie tej dość długiej drogi jest naprawdę warte świeczki. Cała trasa prowadzi przez malowniczo położone wioski, dzięki czemu możesz zobaczyć prawdziwe, balijskie życie. Jatiluwih zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO - i nie ma się co dziwić - zapierają dech w piersiach. Po tarasach możesz spacerować i tylko od Ciebie zależy ile Ci to zajmie. Na terenie pól wyznaczone zostały trasy, które możesz przejść w godzinę, ale również możesz wybrać się na "przechadzkę", która zajmie Ci pół dnia.

Wstęp na pola ryżowe kosztuje 40k rupii, a jeśli zgłodniejesz możesz wybrać się do pobliskiej restauracji na obiad, gdzie za 120k rupii skorzystasz z bufetu w stylu szwedzkiego stołu. Jedzenie jest bardzo smaczne, a z samej restauracji roztacza się piękny widok na pola ryżowe.




TEGALALANG CZY JATILUWIH

Najlepiej wybrać się w jedno i drugie miejsce, bo każde z nich ma swój niepowtarzalny styl. Ale jeśli miałabym wybrać jedno, które bardziej mi się spodobało to powiedziałabym, że były to pola ryżowe Jatiluwih. Są mniej komercyjne, a przez dość dużą odległość od typowych miejsc wypoczynkowych nie są tak tłumnie odwiedzane przez turystów. Nie znajdziesz na nich huśtwaki z widokiem na pola ryżowe, ale będziesz mógł zobaczyć Balijczyków przy pracy, popatrzeć na brązowe krowy, które odpoczywają w swoich chatkach czy pobawić się z pieskami, których było tam naprawdę dużo. Kiedy dopisze Ci pogoda a słońce będzie osiwetlać pola zakochasz się w tym miejscu. Koniecznie idź na spacer, chloń ich piękno i delektuj się chwilą. Tutaj poczujesz i zobaczysz prawdziwe Bali, bez grama komercji.


Naszym kierowcą i zarazem towarzyszem podróży był Michał, który od 4 lat mieszka na Bali i zna je jak własną kieszeń. Jest bardzo pomocny więc jeśli wybieracie się na Bali i szukacie kogoś, kto po polsku pokaże Wam prawdziwe oblicze tej wyspy koniecznie się z Nim skontaktujcie. Znajdziecie Go na instagramie - Jego nick to @survivormms. To właśnie dzięki Niemu zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się tyle podczas naszego pobytu na Bali. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOKORINOO dziękuje i pozdrawia !