Zawsze marzyła mi się Kalifornia i nie spodziewałam się, że tak szybko ją zobaczę. Byłam troszkę zaskoczona, bo marzyłam o niej nie koniecznie w postaci torebki, ale taka też jest niczego sobie. Sprawiłam sobie iście kalifornijski prezent i nawet nie wyobrażacie sobie jaka jestem szczęśliwa. Mała torebka Kenzo
Kalifornia wpadła mi w oko już jakiś czas temu. Nie mogłam zdecydować
się, który kolor będzie najlepszy i zamówienie zajęło mi trochę czasu.
Początkowo miała być czarna, w końcu klasyka zawsze na topie. Zawsze czarny, wszędzie czarny i dla odmiany jeszcze raz czarny. Stwierdziłam, że co za dużo to nie zdrowo i postawiłam na powiew świeżości. Coś czuję, że niebieskim będzie moim ulubionym kolorem w nadchodzącym sezonie. A jakie są Wasze torebkowe marzenia? Ja mam jeszcze kilka, ale nie będę o nich pisać, aby nie zapeszyć. Dobrej niedzieli!
Paulina
Śliczna~!
OdpowiedzUsuńpiękna <3
OdpowiedzUsuńMarzenie mieć to cudeńko w domu :)
OdpowiedzUsuń