Dawno, dawano temu, za siedmioma
górami, za siedmioma lasami, w pięknej krainie mlekiem i miodem płynącej,
nieopodal położonego na wzgórzu strzelistego zamku, odbijającego swój powabny
kształt w gładkiej tafli szmaragdowego jeziora, swój warsztat cukierniczy i
piekarnię chleba prowadziła pewna tajemnicza wróżka …. No dobra poniosło mnie.
Niedaleko mojego domu znajduje się cukiernia, do której prawie codziennie rano
udaję się po pyszne pączki. Unoszący się w niej zapach kawy i słodkich bułeczek
wprowadza mnie rano w dobry nastrój sprawiając, że świat staje się piękniejszy.
Od razu chce się żyć, człowiek jest przepełniony optymizmem, skacze wręcz z
radości i w dniu takim jak dzisiaj chce krzyknąć „WITAJ SZKOŁO”. Chociaż jestem przekonana, że wszystkie spotkane
dzisiaj rano we wspomnianej cukierni dzieci nie podzielały mojego entuzjazmu.
Na dwadzieścia minut przed ósmą, siedziały z przerażonymi minami przy
cukiernianym stoliku i z niedowierzaniem oczekiwały na pierwszy w tym roku
szkolny dzwonek. Chciały jak najbardziej odwlec moment, w którym ich stopy
odziane w błyszczące lakierki przekroczą próg znienawidzonej przez nich szkoły.
Z niedowierzaniem patrzyły na jej wielki gmach przez okno cukierni i
zastanawiały się jak to się stało, że dwa miesiące wakacji zleciały jak z bicza
strzelił. Dzień wcześniej ze smutkiem rozstawali się z letnimi ubraniami na
rzecz białych koszul, a do plecaków zamiast ręczników i klapek pakowali
podręczniki i zeszyty. Dzisiaj i tak jest luz. Dzisiaj po godzinnym apelu
wszyscy wrócą do domu i będą cieszyć się ostatnim, w miarę wolnym, dniem. Od
jutra zacznie się piekło, koszmar trwający przez najbliższe dziesięć miesięcy.
I gdzie tu sprawiedliwość? Oni są zdruzgotani, a ja tęsknię za szkolnymi
latami, kiedy moim jedynym zmartwieniem była nauka. Tęsknie za czasami, kiedy
nie zdawałam sobie sprawy, że dorosłe życie w ogóle istnieje. I dlatego jeszcze
raz, mimo upływu tylu lat, stanęłabym w progu mojej dawnej szkoły i 1 września
krzyknęła „WITAJ SZKOŁO”.
Całuję. Paulina
ZDJĘCIA MACIEK SZABLIŃSKI
bluzka | blause | BERSHKA
shorty | shorts | H&M
buty | boots | STRADIVARIUS
okulary | sunnies | ZERO UV
bransoletki | bracelets | THE PEACH BOX & MOHITO
torebka | bag | JOOP
paznokcie | nails | MANI MANI
Przepięknie wyglądasz! Uwielbiam taki luźny, a zarazem elegancki styl.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno,
www.NIECH-PANI-PATRZY.blogspot.com
Super mała! ;) :*
OdpowiedzUsuńjak zwykle nienagannie :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Świetna Koka:) Bluzkę jakby co, przygarnę z ochotą:)
OdpowiedzUsuńPiękne szorty ;)]
OdpowiedzUsuńwww.vixenfashion.pl
Przyszłam pochwalić zestaw, bo w moim odczuciu jest świetny (te kolory! świetnie kontrastują!), ale i z treścią posta nie mogę się nie zgodzić - ja teeeeeeż chcę znowu do szkoły ;P
OdpowiedzUsuńMój Boże, jaki człowiek był głupi, że wtedy narzekał i utyskiwał ;P
to były takie beztroskie lata ;P
przepięknie się prezentujesz ! wszystko jest po prostu idealnie dobrane !
OdpowiedzUsuńtęsknię i ja, chociaż nie wszyscy mieli ze mną lekko, ale o tym dlaczego, zdradzam właśnie w najnowszym poście ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ślicznie ❤❤❤
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się tak ubrała <3 A szorty, bluzkę i bransoletki wykradła z szafy :D
OdpowiedzUsuńTo zestawienie jest przepiękne. W szczególności kolorystyka!
OdpowiedzUsuńSuper:) xx
OdpowiedzUsuńBianka
http://ruhamania.blogspot.hu/
Przepiękna bluzka!
OdpowiedzUsuńJuz zapomnialam o tym kolorze, a tu pokazuja mi sie Twoje zdjecia ;) mega :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja i zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńWiem jak to zabrzmi, ale..ja wcale nie tęsknię za szkołą! Wolę to dorosłe życie, choć bywa ciężko. A jednak..Nawet na studia bym już nie wróciła:)
OdpowiedzUsuń+A look świetny! Paznokietki jak zawsze urocze;]
Świetna stylizacja. Wyglądasz w niej idealnie. Masz super figurę. Będę tu częściej zaglądać i czekam na nowe stylizacje.
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga http://black-pearls.blogspot.com/
Będę wdzięczna za obserwację. :)
Pięknie! Świetnie Ci w tych kolorach!;)
OdpowiedzUsuń