Dwa tygodnie zleciały jak z bicza strzelił. Dwie soboty temu spędziłam popołudnie w Hotelu Bristol na warszawskim Krakowskim Przedmieściu na tradycyjnym już śniadaniu dla blogerów organizowanym przed Warsaw Fashion Weekend, gdzie, jako jedni z pierwszych dowiedzieliśmy się, jakie pokazy i atrakcje będą czekać na odwiedzających jesienną edycję tego wydarzenia. Nie da się ukryć, że było świetnie a wnętrza hotelu sprawiły, że zaparło mi dech w piersi. Tego dnia postawiłam na luz i prostotę. Do dżinsowy, lekko podartych spodni założyłam białą koszulę oversize i ukochane botki z RESERVED. Bez dwóch zdań wisienką na torcie była opalizująca kurtka marki ENGINE, która wywołała spore zamieszanie [pozytywne oczywiście ].
Październik niosący ze sobą chłodne dni nie jest dla mnie łaskawy. Usilnie starał się zaprzyjaźnić mnie z chorobą, co więcej okazał się w tym całkiem dobry, dlatego do hali Expo wybrałam się tylko w sobotę. Wielki, metalowy budynek przez trzy dni imprezy skupiał pod swoim dachem turbomix kolorów, faktur, fasonów, stylów oraz wschodzących i spadających gwiazd tworząc mieszankę wybuchową. Moja kilkugodzinna obecność na tym wydarzeniu była na prawdę owocna. Najbardziej cieszę się, że zobaczyłam charytatywny pokaz koszulek La Bohemia dla fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko", w którym obok Ramony Rey, Ewy Szabatin, Beaty Naruszewicz czy Anety Todorczuk - Perchuć szły moje koleżanki blogerki Cammy i Patrycja Tyszka z My Fashion Place. Dziewczyny prezentowały się znakomicie mimo ogromnego stresu, który im towarzyszył. To wszystko dzięki mnie, bo mocno trzymałam za nie kciuki :) Widziałam także pokaz Młodzi Młodym, który urzekł mnie niebanalnymi krojami i ciekawymi fakturami. Obu pokazom towarzyszyły koncerty na żywo - pierwszemu młodziutka i niezwykle utalentowana grupa The Dumplings [pewnie każdy już zna 'słodko-słony cios' :P], drugiemu zaś z przystojniacy z zespołu The &! Gdyby nie moja choroba na pewno z większą ochotą buszowałabym po strefie showroom'owej, jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - nie wydałam fortuny i w sumie jestem z siebie dumna. W związku z tym, że ostatnio serwuję Wam dużo czerni stwierdziłam, że w tym dniu ubiorę się nieco bardziej kolorowo. Reasumując spędziłam miły wieczór w doborowym towarzystwie między innymi znanej już Wam mojej przyjaciółki Niny, brata, Kasi i Madzi z Quintessence of Beauty czy Marionki z MarionaChic [wariatka :* ] - to właśnie te osoby możecie zobaczyć na fotkach ! Uciekam się kurować. Trzymajcie się 'zdrowo'.
NINA bluza | PUDLE W PUDLE sukienka | ALEXANDER WANG botki | MARNI torebka | MARC JACOBS | JA koszula | ZARA spódnica | DIY botki | H&M torebka | PRIMARK |
ładnie się dziewczyny prezentowałyście. a Ty kochana zdrowiej!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia Kochana :* cudownie było się spotkać! <3
OdpowiedzUsuńnaj naj naj ! oby jak najszybciej znowu ;):*
Usuńślicznie wyglądałaś;)
OdpowiedzUsuńSwietnie wygladalas. I lubie takie fotorelacje. Tymbardziej ze zdjecia sa super jakosci :)
OdpowiedzUsuńbyłoby ich więcej gdybym była zdrowa :(
Usuńczy te botki z reserved są jeszcze w sklepach? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto obecna kolekcja więc powinny jeszcze być. :)
Usuńboska kurtka!
OdpowiedzUsuńa na ten weekend trzeba było mieć jakieś zaproszenia czy tak o można było wejść? :)
trzeba było mieć zaproszenia ale łatwo było je zdobyć :) każdy z blogerów zaproszony na śniadanie miał po 5 do rozdania zatem można było wygrać. ogólnie chyba można kupić wejściówki, dokładnie się nie orientuję.
UsuńBardzo mi się podoba Twój zadziorny styl ;)
OdpowiedzUsuńkolorowo i cudownie! kuruj się <3
OdpowiedzUsuńKochana jak na chorą wyglądałaś nadzwyczaj zdrowo i jak zwykle ślicznie!
OdpowiedzUsuńhttp://szpilkipodgiewontem.blogspot.com/
świetnie wyglądałyście:)
OdpowiedzUsuńMariona jak gwiazda:-) Zresztą wszystkie jak gwiazdy <3 Piękna kieca , śliczne z ta kratą :-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie. Jakość zdjęć doskonała like always :_)
OdpowiedzUsuńAaaaaaale spódnicę miałaś świetną! :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki, tylko myślałam, że będzie ich więcej :p
OdpowiedzUsuńW pierwszej stylizacji masz boską, wręcz cudowną kurtkę!!!
Pozdrawiam :)))
Nie teraz to później wstawisz, żaden problem ;)
UsuńA co do choróbska to dużo seksu proponuję :p co by się wypocić ;) hahahahah :D Na mnie działa zawsze :p
Buziaki :*
świetna relacja ;)
OdpowiedzUsuńno tak, dziwne,że akurat twoja best friend wygrała wejściowke...
OdpowiedzUsuńnic w tym dziwnego ;) hihi
OdpowiedzUsuńPotwierdza się moje zdanie, że najbardziej spektakularni byli goście ;) Wyglądałaś obłędnie!!
OdpowiedzUsuńBuziaki piękna,chyba ukradnę Ci jedno zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądałaś :) Świetnie połączyłaś koszulę i spódnicę :)
OdpowiedzUsuńhttp://prettylittlefashionistaa.blogspot.com
ja też dostałam wejściówki i szczerze się rozczarowałam...
OdpowiedzUsuńpolecam artykuł na www.inanyevent.pl opisujący wszystkie wpadki organizacyjne tego eventu :)
Świetnie wyglądałaś kochana :)
OdpowiedzUsuńJejku jak to się stało, że Was minełam.. nie rozumiem..
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądalaś!
Spódnica obłędna !
OdpowiedzUsuńSuper zedstaw, świetna spódnica.
OdpowiedzUsuńwow! rewelacyjnie wyglądałaś ;) bardzo mi się podoba !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
a co powiecie na temat słynnych aczkolwiek nieznananych nikomu projektantów ? haha :D
OdpowiedzUsuńja mam mieszane uczucia. ciężko mi zrozumieć jak można nie znać Hans Klossa czy Svena Hanavalda [to zakrawa o śmieszność ] ale z drugiej strony wydaje mi się, ze to miało na celu ośmieszenie blogerów bo skoro i tak wszyscy się z nich śmieją to i my to zrobimy. Z tego co słyszałam materiał tak pocięto aby jeszcze bardzie uwypuklić 'głupotę' blogerow. Jednak wiecie co mnie najbardziej śmieszy? to, że 3/4 blogerów 'kolegów i koleżanek' osób, które tam występują udostępnia to na swoich fanpage'ach i śmieje się z nich. Jak to napisała ShinySyl 'srają do własnego gniazda' a to nie jest okej!
UsuńMoja najwspanialsza!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńMoglabys podpowiedziec jak ta spodnica jest uszyta tzn ile ma wratsw jest tiulu i co z material jest pod spodem ze sie tak fajnie ulada:)?
OdpowiedzUsuńhej :) nie jestem aż tak zdolna i nie zrobiłam jej od początku sama. miałam tę sukienkę - http://www.kokorinoo.com/2013/08/happy-b-day-to-me.html, odcięłam od niej gorset, odczepiłam wszystkie cekiny ( były ich miliardy), wyjęłam jakieś żyłki, które były na samych końcach tego tiulu a górę obszyłam czarną wstążką. mogę Ci tylko powiedzieć, że na samym 'dnie' jest cienka halka, potem grubszy materiał (z jednej strony błyszczący a z drugiej matowy i 4 warstwy tiulu. :)
Usuńdzieki;0)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja : )
OdpowiedzUsuńHuehue,kolejne nadęte puste laski które nie mają w swoim życiu innych wartości niż ciuchy no pogratulować ;)
OdpowiedzUsuń