Jaki jest Wasz stosunek do FRYZJERÓW? Kiedy otwieracie drzwi do
fryzjera serce wali Wam mocniej, adrenalina rośnie i zastanawiacie się czy nie
uciec? Siadacie na fotel z niepewnością i strachem, a przez Waszą głowę
przewijają się najgorsze scenariusze? Wydaje Wam się, że fryzjerka pomyli farbę
i zamiast ulubionego brązu zrobi z Was platynową blondynkę [a feee!] albo
obetnie za dużo włosów i z długich staną się krótkie?. Nie macie tak? To
zazdroszczę, bo wszystkie opisane stany odzwierciedlają to, co czuję kiedy
wybieram się do fryzjera. Jestem tak zwanym ‘fryzjerowym tchórzem’ i jedyne, co
robię z moimi włosami to podcinanie końcówek.
Ale przyszedł dzień kiedy
usiadłam na kanapie, owinęłam się ulubionym kocykiem i włączyłam telewizor.
Trafiłam na reklamę szamponów mówiącej o ‘teście igły’, spojrzałam na swoje
końcówki i zrobiło mi się przykro. Nadszedł dzień, aby wybrać się do fryzjera.
Padło [szczęśliwie] na zakład MĄŻ FRYZJERKI. Postanowiłam zaszaleć, o ile można tak no nazwać, zdecydowałam się na tak zwane sombre. Farbowanie wykonane
zostało z wykorzystaniem preparatu OLAPEX, który odbudowuje strukturę włosów i
znacznie poprawia ich stan w miejscach, gdzie zastosowana została koloryzacja.
Dodanie go do farby sprawia, że włosy się nie niszczą i są w jeszcze lepszej
kondycji. Przez to, że ostatnio u fryzjera byłam ponad 1,5 roku temu nie
zdawałam sobie sprawy, że takie cuda istnieją. Moje włosy są teraz zdrowsze niż
przed farbowaniem i prezentują się cudownie. Jeszcze ciach, ciach, podcięcie końcówek, delikatne wycieniowanie i voila. Jest pięknie.
Pięknie prezentuje się również sam salon. Nie jest to typowy, nowoczesny zakład fryzjerski, w którym zgodnie z obecnymi trendami możemy zobaczyć białe ściany, białe meble, białe podłogi... białe wszystko. To nie ten klimat. Styl VINTAGE, w którym salon jest urządzony i mnóstwo zieleni w postaci kwiatów sprawiają, że zakład MĄŻ FRYZJERKI jest wyjątkowy. Jego wyjątkowość przejawia się również w profesjonalnej obsłudze i fryzjerkach znających się bardzo dobrze na tym, co robią. #POLECAM
I wiecie co? Chyba właśnie przestałam bać się fryzjera!
Całuję, Paulina.
ZDJĘCIA MACIEK SZABLIŃSKI
Fajnie wyglądasz;) zakład cieszy się powodzeniem, ale prawdę mówiąc mają wysokie ceny;)
OdpowiedzUsuńBoskie, pięknie Ci w FALACH!
OdpowiedzUsuńOjej jak cudownie Ci w takich falach <3.
OdpowiedzUsuńmarysia-k
wow piękna fryzura <3
OdpowiedzUsuńPiękne fale. Hmm jesli chodzi o moj stosunek do fryzjerow - lubie, chociaz czesto zbyt chetnie obcinają za duże kawalki wlosow :P pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń#jestMOC !!! mega miejsce, a włosy wyglądają bajecznie ;)
OdpowiedzUsuń